Pozdrowienia i inwektywy

Pozdrowienia i zwroty grzecznościowe

Podstawową formą powitania są różne wariacje ukłonów, w zależności od sytuacji i statusu osoby, z którą się wita. Lekkim ukłonem z dłonią przyciśniętą do serca witają się równi sobie. Głębszy ukłon wyraża szacunek (wobec gości lub kogoś o wyższej pozycji społecznej). Następnym poziomem jest klęknięcie na lewym kolanie z pochyloną głową. Tak wita się władców lub wysoko postawionych dowódców wyrażając poddaństwo. Powstać można wtedy tylko na rozkaz witanego. Ostatnim poziomem jest klęknięcie na obu kolanach – wyraz całkowitego poddania, często połączony z prośbą (zazwyczaj o łaskę). 
Starsze rasy mają w zwyczaju witać kobiety ucałowaniem dłoni, jednak wśród ludzi ten sposób nie został szerzej zaadaptowany. Zamiast tego mężczyźni witają kobiety po prostu głębszym ukłonem, niż to konieczne, nawet ze względu na ich status społeczny. 

Lojalność okazuje się ucałowaniem pierścienia na dłoni władcy lub dygnitarzy kościelnych (wysokich kapłanek i kapłanów Melitele, Kreve lub Wiecznego Ognia). 

Odpowiednie formy stosuje się także podczas zwracania się do kogoś, np. wobec mieszczanina należy zwracać się per „pan”, „mości” lub „uczciwy”, zaś do uznanych lub bogatych mieszczan „waszmość”. Wobec niższej szlachty i rycerzy per „szlachetny” lub „mój panie/moja pani” (jeśli do takiej osoby zwraca się bezpośredni poddany). Wobec swego diuka i jego żony ludność zwraca się mówiąc „wasza wysokość” lub „najjaśniejszy/a panie/i”, natomiast do ich dzieci „wasza miłość”. 
Do ambasadorów i konsuli „ekscelencjo”, zaś do posłów i emisariuszy „czcigodny/a”. W stosunku do kapłanów zwraca się per „ojcze” lub „matko”, a do wysokich dygnitarzy kościelnych „eminencjo”. 

***

Wyzwiska

Chociaż osoby wykształcone starają się unikać inwektyw, wyrazy niecenzuralne od zawsze są częścią słowników. Sprośnych słów nie używa się tylko werbalnie. Często pojawiają się w formie pisemnej w listach, w których zamierza się poniżyć adresata.

Niektóre wyzwiska powstały samoistnie bądź od haniebnych profesji i zazwyczaj są uznawane za wyjątkowo wulgarne (np. „kurwa”), , inne pochodzą od zwierząt i ich cech (np. „pies”, „suka”, „baran”). Często wyzwiskami są też onomatopeje (słowa dźwiękonaśladowcze) lub metafory, słowa pochodzące od przymiotników, stosunku do pracy, słowa związane z przestępstwami kryminalnymi, zawodem, chorobą psychiczną czy imieniem. Największą obrazą jest ta, która dotyka honoru obrażanej osoby. Takie obrazy zazwyczaj kończą się pojedynkiem lub (rzadziej) w sądzie. Uważa się bowiem, że jeżeli obrażony się nie broni, faktycznie traci honor w oczach otoczenia, przez co przestaje być uznawany w towarzystwie czy zapraszany na przyjęcia i spotkania.

***