Kat i wymierzanie kar

Egzekwowanie wyroków śmierci przypada niemal wyłącznie katom. Tylko w niektórych, bardzo szczególnych przypadkach tę karę wymierzają sami sołtysi, żołnierze lub najemnicy, np. podczas wyprawy wojennej lub gdy kat nie mieszka w pobliżu i nie mógłby zdążyć na egzekucję. 

Choć kaci na swym rzemiośle zarabiają bardzo duże pieniądze, zmuszeni są do życia na marginesie społeczeństwa i pod wieloma względami są dyskryminowani. W gospodach i świątyniach muszą trzymać się na uboczu (często mając wydzielone miejsca), nie wolno im brać udziału w rozrywkach czy zabawach lokalnych, itd. Dla przeciętnego mieszkańca bliski kontakt z katem oznacza hańbę i utratę honoru. Dzieje się tak z uwagi na charakter ich pracy oraz powszechne przekonanie, iż katom towarzyszą plugawe moce zła i śmierci.

Kary wymierzane przez katów to m.in. powieszenie, ćwiartowanie, rozrywanie końmi, tortury czy ścięcie. Rodzaj wykonywanej egzekucji zależy od kategorii przewiny skazańca oraz jego statusu społecznego. Ścięcie głowy zarezerwowane jest wyłącznie dla szlachty (choć bogatsi mieszczanie czasem „kupują” taką śmierć dla swych krewnych lub nawet dla siebie). 

Każdy kat posiada przynajmniej jednego pomocnika, lecz zazwyczaj jest ich kilku. Główną rolą pomocników kata jest asystowanie przy egzekucjach i sprzątanie ciał, choć wiążą ich również inne obowiązki, np. praca rakarza (czyli hycla, który sprząta martwe zwierzęta, łapie bezpańskie psy, a czasem nawet po prostu sprząta nieczystości z ulic). Te dodatkowe obowiązki niekiedy wykonuje też sam kat. 

Zawód kata wymaga także częściowych umiejętności chirurgicznych i leczniczych. Musi on umieć leczyć złamania czy dokonywać amputacji.
Mimo owiania bardzo zła sławą, wyjątkowo skuteczny kat często znany jest nawet poza granicami krainy, w której mieszka. Władcy i rycerze posyłają po znanych z profesjonalizmu oprawców, by dokonali danej egzekucji na ich ziemiach, tym samym szczodrze ich opłacając.
Takim rozpoznaniem cieszą się kaci, którzy potrafią np. szybko i bezboleśnie pozbawić głowy, na torturach utrzymywać konającego skazańca przy życiu długimi godzinami czy też fachowo zawiązać sznur wokół szyi.
Zerwanie się sznura podczas powieszenia lub powtórne ciosy mieczem podczas ścięcia przyjmowane są bardzo źle, podobnie jak zbyt szybka śmierć skazanego przy ćwiartowaniu. Podobna fuszerka spotyka się z wyjątkowo negatywnym odbiorem i ujmuje profesjonalizmowi kata.

***