Roztopy nowego dziesięciolecia

Druga połowa lutego roku 1271 przyniosła wreszcie długo oczekiwane ocieplenie. Zima, jakiej Cintra nie widziała od dziesiątek lat, w końcu ustępowała miejsca zbliżającej się wiośnie, lecz pozostawiła po sobie bolesny ślad zwiększając liczbę rezydentów srebrogórskich cmentarzy o niemal połowę. Emersvort, dumna stolica Srebrogórza, odżyło. Handel i produkcja szybko wracały do siebie po trzech miesiącach zastoju. Piekarnie, fabryki i warsztaty zostały pootwierane, choć większość z nich musiała zatrudnić nowe osoby. Po raz pierwszy od wielu lat w Srebrogórzu było więcej pracy niż chętnych do jej wykonywania.


Na początku marca odbudowa Nilfgaardzkiego Domu Kultury, zniszczonego w wyniku grudniowego zamachu terrorystycznego, dobiegła końca. Stołeczna władza nie zapomniała jednak o tym straszliwym wydarzeniu, choć dochodzenie prowadzone przez kanclerza Galveza nie przyniosło większych skutków. Nilfgaardzcy mieszczanie coraz bardziej domagali się ujęcia sprawców zwłaszcza, iż z nieznanych władzy źródeł prowadzona była propaganda strachu i chociaż nadchodząca wiosna ożywiła miasto, zlęknieni mieszkańcy nie przestawali oglądać się za siebie. W obliczu rozsiewanych pogłosek mówiących o tajnych współpracownikach lojalistycznych zamachowców, nieufność Nilfgaardczyków wobec Nordlingów znacznie się nasiliła. Równie mocną presję w sprawie ujęcia terrorystów wywierała także szlachta przebywająca na dworze. Sprawa została przekazana w ręce wojska oraz straży miejskiej, która rozpoczęła serię kontroli i nalotów na domy, ośrodki i warsztaty należące do Nordlingów.


Rosnący w mieście niepokój spowodował ożywienie wśród stołecznego półświatka, który do tej pory zdawał się działać bardzo ostrożnie. Pierwsze konsekwencje renesansu gangów miały miejsce w dzielnicy Złotego Daru, głównie części portowej, gdzie doszło do kilku poważnych i krwawych starć między niezydentyfikowanymi grupami przestępczymi, natomiast w slumsach znajdujących się w dzielnicy Miedzianej Bramy bez śladu zniknęlo kilku pracowników stoczni oraz magazynów portowych. Ponadto czwartego marca przy ulicy Wonnej znaleziono półżywą elfkę, pracownicę sklepu spożywczego Stonka, która została brutalnie pobita i okaleczona. To również kolejny przypadek ataków na przedstawicieli Starszych Ras w tej części Emersvort.